Był środek maja. W twojej szkole niedługo miały zacząć się egzaminy. Ponieważ wcześniej nie za bardzo się do nich uczyłaś, teraz musiałaś to wszystko nadrobić. Pomimo tego, iż byłaś jedną z lepszych uczennic w klasie uczyłaś się z obawą czy na pewno uda ci się zaliczyć. Odkąd poznałaś Harrego zdecydowanie mniej czasu poświęcałaś na naukę. Twoje myśli krążyły tylko wokół jego osoby. Czułaś między wami chemię. I nie myliłaś się. Od dwóch miesięcy jesteś jego dziewczyną. Odbiło się to bardzo na twoich stopniach. Dostałaś nawet szlaban na widywanie się z nim, aż do zakończenia egzaminów. Siedziałaś własnie w swoim pokoju, próbując zrozumieć coś z poezji Szekspira. Gdy nagle usłyszałaś jak coś uderza w okno. Odruchowo zamarłaś. Spojrzałaś na zegarek. Dochodziła 11 w nocy. Byłaś zbyt tchórzliwa, aby sprawdzić co spowodowało hałas. Jak nic oglądanie horrorów mocno wpłynęło na twoją psychikę. Nie minęło 5 minut, gdy znów coś uderzyło w okno. Zaryzykowałaś i wyjrzałaś. Na początku twoje oczy nieprzystosowane do ciemności nie zauważyły niczego. Zmrużyłaś je i dopiero teraz zauważyłaś Harrego. Stał pod drzewem znajdującym się na wprost twojego okna. Uśmiechnęłaś się do niego. Gestem oznajmiłaś, aby chłopak wspiął się na drzewo po którym bez problemu mógł wejść do Twojego pokoju. Odkąd dostałaś szlaban każdego dnia kombinowaliście jak się spotkać. Smsy wam już nie wystarczały. Potrzebowaliście bliskości, siebie nawzajem. Otworzyłaś okno na szeroko i złapałaś Stylesa za rękę pomagając mu wejść do środka. Harry otrzepał jeansy z resztek kory, a włosy zmierzwił dłońmi. Podeszłaś do drzwi swojej sypialni i przekręciłaś zamek, aby żadne z rodziców nie przyłapało was. Po chwili z powrotem wróciłaś do Harrego wyjmując mały listek z jego gęstych włosów.
-Tęskniłem. Nie mogłem dłużej czekać- wymruczał, obejmując cię w talii i delikatnie zaczął całować twoją szyję.
-Ja też nie mogłam doczekać się, gdy cię znów zobaczę.
Wasze usta się złączyły i długo nie mogliście oderwać ich od siebie. Gdy już skończyliście się całować Harry z ciekawością popatrzył na książki leżące na twoim łóżku.
-Co robiłaś?-zapytał
-Uczyłam się do egzaminu z angielskiego. Wiesz, Romeo i Julia, takie tam...
-Yhyum... Chciałbym, aby było już po egzaminach. Przynajmniej mielibyśmy więcej czasu dla siebie, a twój szlaban byłby nieważny.-spojrzał na ciebie tymi swoimi zielonymi oczami. Pocałował twój policzek po czym skierował się w stronę łózka. Rozłożył sę na nim. Usiadłaś obok niego wpatrując w jego oczy. Podniosłaś książkę Szekspira do góry.
-Dlaczego poeci nie mogli zachować tych książek dla siebie i nie zmuszać kolejnych pokoleń do interpretowania ich sztuki?! - ojczysty język nie był twoim ulubionym przedmiotem
-Kochanie, Szekspir to sama poetycka miłość!! -Hazza próbował zmotywować cię do nauki
-No niby tak, ale jestem zmęczona już tym "co autor miał na myśli"....
-"Czy miłość jest delikatna? Nie, raczej brutalna i ostra, kłuje jak oset"-zacytował fragment z "Romea i Julii".
Wybałuszyłaś na niego oczy. Nie wiedziałaś, że na tyle dobrze zna sztukę Szekspira, aby rzucać jego cytaty.
-To Szekspir!!!- palnęłaś.-Harry nie poznaję cię!-odwróciłaś się w jego stronę, aby lepiej mu się przyjrzeć.
-Tak, znam parę fragmentów o miłości-Harry dźwignął się na przedramionach. Spojrzał z uśmiechem w twoje oczy.
-Znasz coś jeszcze?- zapytałaś z zaciekawieniem mając nadzieję, że odpowiedź będzie twierdząca. Twój chłopak ześliznął się z łóżka, aby teraz móc ukucnąć przed tobą.
-"Moja miłość nie ma dna, jak ocean...." -powiedział to z taka powagą w głosie. Zakręciło ci się w głowie. Styles podniósł twoje ręce do swoich ust. Pocałował każdą z dłoni-Kocham Cię-wyszeptał wciąż patrząc prosto w twoje oczy.
Bardzo fajne
OdpowiedzUsuńpodoba mi się, pisz dalej : D
OdpowiedzUsuńwpadnij czasem : ) mamy już 3 rozdział - http://sherlock-and-one-direction.blogspot.com/