piątek, 3 sierpnia 2012

Rozdział III


Niespodziewanie Harry złapał mnie za rękę. Najprawdopodobniej rzuciły mu się w oczy moje blizny na ręce, gdy podawałam mu płytę.
-Hej- popatrzył na mnie swoimi zielonymi pełnymi troski oczami wciąż trzymając mój przegub – nie powinnaś tego robić –wskazał wzrokiem blizny. Nie wiedziałam jak powinnam się zachować, przez parę sekund stałam tak wpatrzona w jego oczy.
-Tak, wiem, to przeszłość.-wyjąkałam
-Proszę nie hamować kolejki!!- jeden z ochroniarzy zwrócił się do mnie
Chłopak oddał mi moją płytę, a ja ostatni raz spojrzałam w jego wciąż wpatrzone we mnie oczy.
Słyszałam jak dziewczyny za mną coś na mój temat szepczą. Zignorowałam je. Wybiegłam z hali i skierowałam się w stronę przystanku. W oczach miałam łzy. Nie chciałam psuć humoru Hazzie. Nikt poprzednio nie mówił nic na temat moich blizn. Poczułam jak po policzku spływa mi łza. Szłam teraz wolno, nie chciałam wracać do domu. Autobus przyjedzie za 5 minut. Miałam trochę czasy na ochłonięcie.. Wytarłam łzy ręką. Nie miałam przy sobie chusteczki. 
                                   

                                         *** PERSPEKTYWA HARREGO***

Gdy zobaczyłem tą piękną dziewczynę z pociętą ręką coś jakby pękło we mnie. Jak tak delikatna istota mogła w ogóle coś takiego sobie zrobić? Co ją do tego zmusiło? Nie mogłem siedzieć tam dłużej. Postanowiłem ją odnaleźć.
-Musze na moment gdzieś iść -powiedziałem pośpiesznie Louisowi wstając z miejsca.
-Wracaj prędko, fani nie będą zachwyceni tym co robisz- ostrzegł
Gdy zacząłem oddalać się słyszałem, że  fani faktycznie nie pochlebiali mojej decyzji
-Harry!! Zaczekaj!! –jeden z  naszych ochroniarzy biegł za mną- Co ci odbiło? Fanki zaraz cię zamordują jak wyjdziesz bez ochrony- popatrzyłem na niego z miną mówiącą, że nie dbam teraz o to.
Wybiegłem z hali. Zacząłem szukać tajemniczej dziewczyny. Miałem parę sekund, aby zdecydować w którą stronę biec. Wybrałem prawą. Dotarłem do pierwszego skrzyżowania.
-Co dalej!?!?- nieświadomie wypowiedziałem te słowa na głos Biegłem prosto. Zauważyłem ją. Stała na przystanku. Teraz jeszcze bardziej przyspieszyłem, gdy spostrzegłem nadjeżdżający autobus.
-Hej!! Hej!! Zaczekaj moment
Odwróciła się w moim kierunku. Płakała

***********

Nie wierzyłam w to kogo zobaczyłam. Harry Styles biegł w moją stronę. Rozejrzałam się upewniając czy to na pewno mnie woła. Nagle zdyszany podszedł bliżej.
-Hej- wydyszał, oparł dłonie na kolanach, aby złapać oddech-Już myślałem, że cię nie znajdę.
Wyprostował się i popatrzył w moje oczy
-Dlaczego za mną biegłeś? –zapytałam w szoku
-Nie powinnaś się ciąć. Nie rób tego, błagam
-Już mówiłam ci, że to przeszłość. Zauważyłam, że autobus nadjeżdżał.- Przepraszam, ale musze jechać.
Harry stał zrezygnowany.
Drzwi autobusu się otworzyły, wsiadłam do środka. Widziałam jak Hazza kuca na chodniku, a ręce kładzie na opuszczonej głowie. Widząc ten obraz czułam się beznadziejnie głupia, że zrobiłam coś takiego. Jak mogłam go tak zostawić? Miałam okazję porozmawiać z Stylesem, a go po prostu olałam? Całą drogę miałam jego postać przed oczami.
Gdy tylko weszłam do domu przywitałam się z mamą, która koniecznie chciała wiedzieć czy podobał mi się koncert. Spławiłam ją mówiąc, że było świetnie. Nawet udało mi się wymusić uśmiech. Gdy już mama dała mi spokój poszłam prosto do swojego pokoju. Zamknęłam drzwi i padłam na łóżko. Płakałam. Płakałam bo zmarnowałam szansę rozmowy z nim, płakałam bo nie chciałam, aby martwił się tym co kiedyś robiłam. To był tylko mój problem. Byłam tak wykończona wydarzeniami z dzisiejszego dnia, że zasnęłam.

Obudziłam się dopiero kolejnego ranka. Dochodziła 6. Spałam prawie dwanaście godzin. Nie chciało mi się wstawać. Nie miałam ochoty na nic. Podniosłam komórkę leżącą obok mojego łóżka i zauważyłam, że dostałam wiadomość. Była od Charlotte.
„Widziałaś co się dzieje na Twtterze? Jesteś w trendach!!”  czytając to zamarłam. Po chwili wyskoczyłam z łóżka jak oparzona. Otworzyłam komputer i weszłam na Twittera. Od razu zauważyłam, że doszło mi 20 obserwatorów. Szybko zjechałam w dół, aby sprawdzić trendy. Na 5 pozycji od góry widniało „Harry and mysterious girl” . Zauważyłam, że paparazzi robiło nam wtedy zdjęcia. One również były w Internecie. Przejrzałam kilka. Na większości była moja osoba wchodząca do autobusu i zdyszany Hazza z ochroniarzem. Nie wiedziałam co powinnam teraz zrobić. Weszłam na pierwszy lepszy portal plotkarski. Tam również pisali o nas. Odszukałam komórkę i odpisałam Charlotte.
„ Jak to w ogóle możliwe, że ktoś zauważył tą sytuację?”

Dziewczyna odpisała od razu
„Na spotkaniu z 1D byli fotoreporterzy. Gdy Hazza wybiegł z Sali część  z nich pobiegła za nim. „

Kręciło mi się w głowie. Naprawdę nie wiedziałam jak się zachować. Modliłam się tylko, aby żadna z gazet nie opublikowała tam zdjęć. Wolałabym nie tłumaczyć się rodzicom.
Zanim wyszłam z Twittera weszłam jeszcze na moment w profil Harrego. Mało mi szczęka nie opadła. Styles napisał prośbę do fanek. W mojej sprawie. „Ludzie, widzę trendy. Wiem co się dzikiej i co pewnie myślicie. Mam do Was pytanie. Czy ktokolwiek z Was wie jak nazywa się ta Piękność, która nie chciała ze mną wczoraj rozmawiać? Proszę pomóżcie. To dla mnie ważne. Xxxxxx „

                                          ***PERSPEKTYWA HARREGO***

Zostawiła mnie. Nie chciała nawet ze mną gadać. Musiałem wracać na spotkanie. Gdyby nie ono zapewne zacząłbym biec za autobusem. Styles, dlaczego ci tak zależy na spotkaniu z nią? Nie możesz się teraz zakochać!!  Twoi menagerowie nie będą zadowoleni. Stracisz miliony fanek.
Ale chyba już na takie ostrzeżenia za późno….

*****
Otworzyłam  tego tweeta. Fani pisali mu różne odpowiedzi. Jedni zgadywali jak mam na imię, inni dawali nicki twitterowe dziewczyn, które nawet odrobinę nie były do mnie podobne. Tweet pojawił się zaledwie 35 minut temu, a już zostało podany prawie sześć tysięcy razy. Było za dużo komentarzy, aby doczytać do końca. Postanowiłam, że na razie oleje sprawę. Wyłączyłam komputer i poszłam się ubrać.
O ósmej przyjść miał nauczyciel od indywidualnego nauczania. Dzięki niemu trochę przestałam myśleć o tym co się dzieje w sieci. Lekcje skończyłam o piętnastej. Zjadłam obiad i dopiero koło siedemnastej weszłam ponownie na Twittera. Od razu otworzyłam konto Hazzy. Ostatni jego wpis brzmiał:
„Dziękuję bardzo!! Xxxx” 
Na początku nie załapałam o co chodzi. Dopiero jak weszłam w skrzynkę odbiorczą przekonałam się , co jeszcze przyniósł mi ten dzień.

    ***PERSPEKTYWA HARREGO***

Siedziałem przed laptopem ponad dwie godziny czekając na jakaś sensowną pomoc fanów. Otwierałem wszystkie konta jakie wysyłali mi. Część chciała po prostu, abym zaczął je follować, druga część naprawdę chciała pomóc. Już traciłem nadzieję na to czy kiedykolwiek uda mi się ją odnaleźć. Gdy nagle ktoś napisał :
„Harry!!! Ten twitter jest na bank tej dziewczyny   @lilianapettyfer !! Życzę powodzenia „ 
Wyszukałem szybko jej profil. W awatarze widniało zdjęcie dziewczyny faktycznie podobnej do tej, której szukałem. Follownełem ją. Przejrzałem jej tablicę. Ostatni wpis dodała 10 dni temu. Ucieszyłem się widząc, że i ona mnie folluje. Napisałem do niej prywatną wiadomość. Nie chciałem, aby cały świat wiedział. Media i tak za dużo już mówią o nas. Sprawdziłem błędy i modląc się, żeby przeczytała wiadomość kliknąłem „wyślij” .

****
Dostałam wiadomość od Harrego. Moje serce natychmiast przyspieszyło. Otworzyłam ją i zaczęłam czytać.

„Lily, nasze pierwsze spotkanie nie należało do najlepszych…. Chciałbym Cię przeprosić, że w mediach huczy o tym wydarzeniu, a Twoje zdjęcia krążą po Internecie. Nie chciałem wywoływać w Twoich oczach łez. Dasz mi szansę, abym mógł naprawić to wszystko?
Proszę umówimy się jutro wieczorem pod tą halą, w której po raz pierwszy się spotkaliśmy. Będę czekać o 20. Mam nadzieję, że przyjdziesz
Harry”

Zamknęłam wiadomość. Wzięłam telefon do ręki i wykręciłam numer Charlotte. Miałam nadzieję, że pomoże mi teraz.
Po trzech sygnałach usłyszałam jej głos.
-Hallo? Lila?
-Cześć. Byłby to dla ciebie kłopot jakbym poprosiła cię, abyś do mnie przyjechała?
-Nie, jasne, że nie. Będę za 15 minut – po paru sekundach dodała- Stało się coś poważnego?
-Wszystko opowiem ci jak się spotkamy.
-Dobra, już się zbieram.
-Dzięki
Rozłączyłam się i zaczęłam na nią czekać.




Zależy mi na waszych opiniach, więc jeśli macie możliwość, proszę zostawiajcie komentarze :)
A jeśli chcecie, abym informowała was o nowych rozdziałach napiszcie w komentarzach swoje nicki twitterowe lub na facebooku :)

5 komentarzy:

  1. Cóż mam powiedzieć, akcja jest, tekst jest bardzo ładnie napisany, przejrzyście. Po prostu czytać ! @kitoza1

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietne ja chcę następną część !
    Mój tt: klaudzia078

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział.
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest wspaniałe :o Bardzo ciekawy, czekam na kolejny rozdział ;)
    Zapraszam do siebie :
    http://pleasegivemyyourslove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Baaardzoo Ciekawy ;)
    Jest suuuper :D
    Czekam na następny <3

    Zapraszam do mnie http://swbiip.blogspot.com/ xD

    OdpowiedzUsuń

Dzięki Tobie właśnie jakaś panda dostała jedzenie ;) Taki joke. Dziękuję za komentarz :)